Skład Włókniarza:
Ćwikła – Ratajczyk, Jarosiński, Grzelak, Kurzawski – Boczkiewicz, Kaliski, Dregier N., Dregier J. - Jachymski (69’ – Piotrowski), Bednarek
Po dwóch z rzędu porażkach zespół Andrespolii wyjeżdżał do Zelowa z silnym postanowieniem przerwania złej passy. Porażka skazywałaby Wiśniową Górę na dłuższy pobyt w strefie spadkowej i bardzo trudną sytuację na najbliższe mecze. Aby tego dokonać trzeba było zatrzymać będący „na fali” zespół gospodarzy.
Mecz obie drużyny rozpoczęły dość ostrożnie chociaż jako pierwsi zaatakowali zelowanie oddając strzał na bramkę Andrespolii już w 2 minucie który pewnie wyłapał Kulpa. W 9 minucie, po rzucie rożnym pechowo interweniował Paweł Leonow który mając za plecami Jarosińskiego wepchnął piłkę do własnej bramki.
Andrespolia, której widmo trzeciej porażki z rzędu zajrzało w oczy śmielej zaatakowała spychając gospodarzy na ich połowę. W 17 minucie ładne podanie Sławińskiego do Kopy i wejście tego ostatniego w pole karne zelowani powoduje zagrożenie pod ich bramką. Jednak półgórne dośrodkowanie Damiana trafia do obrońcy gospodarzy. Kolejna sytuacja, która mogła przynieść wyrównanie miała miejsce w 28 minucie. Szybka kontra „Wiśniówki” prawą stroną i dwie wrzutki na pole karne, najpierw Kopy a potem Leonowa zamieszały na polu karnym Ćwikły. Jednak i tym razem defensorom Włókniarza udało się wybić piłkę poza szesnasty metr. Jednak trafiła ona pod nogo Sławińskiego który z 25 metra minimalnie przestrzelił obok słupka.
Efektem przewagi „Zielonych” były też dwie żółte kartki dla zelowian w 30 i 33 minucie które zobaczyli za faule na Michalskim i Kopie, Kurzawski i Bednarek. W 37 minucie na polu karnym gospodarzy zostaje faulowany szarżujący Dynel ale sędzia nie dopatruje się przewinienia i nakazuje rozpocząć grę od bramki.
Gospodarze przyjęli taktykę wciągnięcia przeciwników na swoją połowę by potem długim podaniem uruchomić szybkiego Bednarka i Norberta Dregiera. Do jednej z takich kontr doszło w 39 minucie. Piłka po przerzucie trafiła na lewą flankę do Bednarka, który minął Grzybowskiego i znalazł się na czystej pozycji strzeleckiej. Jednak na szczęście dla Andrespolii nie zdecydował się na strzał ale podawał właśnie do Dregiera, który uderzył niezbyt czysto i piłka przeszła obok bramki. Dwie minuty później po raz kolejny Dregier próbował po kontrze zagrozić bramce Kulpy ale tym razem Chorąży wybił mu piłkę spod nogi. Włókniarz próbował swoich szans również w stałych fragmentach gry, w rzutach wolnych i rożnych ale tu bardzo dobrze i zdecydowanie interweniował Dawid Kulpa.
W 46 minucie za kontuzjowanego Wilka trener Karasiński wprowadził na lewą obronę Indraszczyka. W pierwszym kwadransie obie drużyny wypracowały sobie po jednej sytuacji do zdobycia bramki. Najpierw Michalski minął zwodami kilku zawodników ale strzeli zbyt lekko a chwilę później Dregier z Włókniarza trafia w boczną siatkę.
W 61 minucie kolejna zmiana w Andrespolii a na boisku melduje się Kuchciak który zmienia Rzepeckiego. Już 4 minuty później Rafał uderza na bramkę gospodarzy ale Ćwikła jest na posterunku. Obie zmiany zwiększyły dynamikę ataków „Wiśniówki” lewym skrzydłem a tym samym zagrożenie pod bramką gospodarzy. W 66 minucie Kurzawski nie widzi innej możliwości jak sfaulowanie wychodzącego na czystą pozycję Kopy a co po razu drugi w tym meczu ogląda żółty kartonik i musi opuścić boisko.
W 68 minucie po ładnym zagraniu Michalski ma przed sobą tylko bramkarza ale zamiast zdecydować się na uderzenie z „szesnastki” próbuje podciągnąć jeszcze w kierunku bramki i piłkę blokuje mu obrońca.
Od 60 minuty trwa nieprzerwany napór Andrespolii na bramkę gospodarzy. Przyjezdni grają szybko i pomysłowo stosując częste przerzuty piłki „za plecy” obrońców. W 74 minucie równoległe podanie Kurzawy ze środka do wychodzącego prawą stroną Leonowa otwiera drogę do szybkiej kontry. Paweł mija obrońcę i już z pola karnego zagrywa w tempo do nadbiegającego Michalskiego a ten z kilku metrów zdobywa wyrównanie dla Andrespolii. Jest 1:1.
Po zdobyciu bramki goście nadal atakują i w 86 minucie zaskakująco ale minimalnie obok słupka strzela Michalski. Już w doliczonym czasie Przed szansą staje Włókniarz. Znów na czystą pozycję wychodzi Norbert Dregier ale jego strzał po ziemi jakimś cudem broni nogą Kulpa.
Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn. Co prawda Andrespolia pozostała na 14 miejscu ale przełamała się po dwóch porażkach. Co ważniejsze, zagrała w tej rundzie najlepszy swój mecz co może optymistycznie nastrajać przed kolejnymi spotkaniami. A na pewno nie będzie łatwo. Już w środę drużyna wyjeżdża do Strykowa na mecz ze Zjednoczonymi a w sobotę podejmuje Borutę Zgierz.